niedziela, 22 listopada 2015

"Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman

TYTUŁ: Zostań, jeśli kochasz
AUTOR: Gayle Forman
SERIA: Jeśli zostanę #1
ILOŚĆ STRON: 248
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
TŁUMACZENIE: Hanna Pasierska
DATA WYDANIA: 11.02.2010



Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?

Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, , wspomina dotychczasowe życie.


Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z przeszłością i przyjmowania tego, co nadchodzi. "Jeśli zostanę" opowiada o potędze miłości i wyborach, których każdy z nas musi dokonać. 




Mia, w wypadku samochodowym traci całą swoją najbliższą rodzinę. Dopiero po chwili zdaje sobie sprawę, że ona ani nie żyje, ani nie umarła. Trwa w stanie zawieszenia pomiędzy dwoma światami. Słyszy i widzie, co robią wszyscy inni, ale nikt nie widzi jej. Obserwuje nawet swoje własne ciało leżące na szpitalnym łóżku podpiętym pod wiele aparatur, rurek i kabli. Dostała szansę na wybór. Tylko od niej zależy czy się podda, czy też zostanie.

„Czasem człowiek dokonuje wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka.”


Książka w moich oczach była od początku spisana na powodzenie, bo bez problemu kupiłabym w ciemno wszystkie części tej serii, nie czytając żadnej wcześniejszej książki autorki Gayle Forman. (Tak na marginesie, nie wiem dlaczego, ale większość osób myślało, że jest to mężczyzna. Ja nie miałam z tym problemu, bo gdy widziałam imię i nazwisko autora, od razu wyobraziłam sobie go jako kobietę. ) Myślę, że mógł to sprawić cudowny tytuł: „Zostań, jeśli kochasz”, który już wskazywał, że będzie to powieść przesycona miłością, delikatnością i wzruszy nas do łez. I muszę powiedzieć tyle, autorka w żadnym stopniu mnie nie zawiodła, a nawet sprawiła, że z przyjemnością sięgnę po każdą jej książkę.

„Ludzie wierzą w to, w co chcą wierzyć.”

Czytając kilka pierwszych stron nie mogłam wczuć się w styl pisania autorki. Zdawał mi się taki prosty, ale już po zaledwie jednym rozdziale zrozumiałam, że w tym przypadku mniej znaczy więcej. Było to napisane w tak przystępny, ale za to jak cudownie do nas przemawiający sposób, opisujący życie Mii, zarówno to, które rozgrywa się w chwili obecnej, jak i jej wspomnienia z dotychczasowego życia, bo tak właśnie podzielona jest powieść. Pomiędzy fragmentami, w których Mia wybiera, czy chce dalej żyć, autorka wplotła przeżycia, które mają pomóc jej zdecydować, czy jest o co walczyć.

„Umieranie jest proste. To życie jest trudne.”

Nie znoszę filmowych okładek książek. Zwykle kupuję te pierwsze wydania, nawet jeśli trudno jest je zdobyć po ekranizacji powieści i nawet wtedy, gdy są droższe. W tym przypadku jednak zakochałam się w tej okładce. Jest tak piękna, że najchętniej postawiłabym ją sobie w centralnym miejscu w pokoju i wszystkim ją pokazywała. Zazwyczaj byłam oczarowana okładkami książek z Wydawnictwa Moondrive, tym razem jednak to Wydawnictwo Nasza Księgarnia zyskuje ode mnie duży plus.

Książkę czytałam stosunkowo długo, choć jest to dość krótka powieść. Jednak nie było to spowodowane tym, że mnie nudziła. Wręcz przeciwnie. Była tak ciekawa i tak wciągająca, że bałam się jej przedawkować. Czytałam mniej więcej po rozdziale dziennie, dotyka ona tak poważnych spraw, że dobrze było zrobić sobie pomiędzy kolejnymi fragmentami przerwę, aby wszystko przemyśleć i poukładać sobie informacje, jakie dostarczyła nam autorka w danej części książki. Akcja toczyła się cały czas równym tempem, ale nie było potrzeby, aby pod koniec je przyspieszyć, bo jest to taki typ literatury, który i bez dużej prędkości bardzo imponuje i zachwyca.

„Każda fikcja jest oparta na faktach.”

Rzadko kiedy wzruszam się na tyle przy książkach, żeby uronić łzę. Częściej zdarza mi się to na filmach, bo tam obraz z bardzo wzruszającą najczęściej muzyka, pobudza takie reakcje. I tutaj, mimo, że po policzkach nie ciekły mi strumienie łez, to naprawdę łzy pojawiły się pod moimi powiekami i ta powieść mnie tak dotknęła, jak chyba jeszcze żadna nigdy tego nie zrobiła. Jest to jedna z najbardziej emocjonujących powieści, jakie kiedykolwiek czytałam.

W „Zostań, jeśli kochasz” został poruszony również wątek muzyki, co mi było naprawdę blisko serca, ponieważ sama gram na instrumentach i wiem, jakie może to być ważne w życiu, w wyrażaniu emocji i myśli. Za to ta książka otrzymuje ode mnie kolejny wielki plus.


Jest to na pewno powieść nie tylko dla nastolatek, ale także dla osób dorosłych. Pozwala, a może wręcz zmusza do spojrzenia na swoje życia od innej strony. Uświadamia nam co znaczy prawdziwa miłość w rodzinie i ile można poświęcić dla osób, które się kocha. Polecam ją absolutnie każdemu. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać i naprawdę nie wiem, dlaczego zabrałam się za to dopiero teraz, zwłaszcza, że ta powieść czekała u mnie na półce niecały rok. Mam nadzieję, że czym prędzej będę mogła wziąć się za czytanie „Wróć, jeśli pamiętasz”, gdyż koniec był w zdecydowanie najlepszym momencie, żeby zmotywować mnie do pójścia do księgarni od razu po przeczytaniu pierwszej części.

8 komentarzy:

  1. Cieszę się , ze Ci się spodobała, bo ja również bardzo lubię tą książkę ;) Niestety druga część może Cię trochę rozczarować...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film także nie sprostał moim oczekiwaniom, bo po takiej książce spodziewałam się czegoś o wiele wiele lepszego. W filmie wiele rzeczy było pokazanych inaczej.

      Usuń
  2. Ilekroć widzę recenzję tej książki nie potrafię się powstrzymać i czytam. Książkę czytałam i mnie całkowicie oczarowała, zakochałam się. Film też mi się podobał. Mnie osobiście druga część też się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam film i byłam zachwycona, niestety nie mam czasu chwycić się za książkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie książka totalnie nie porwała i niestety bardzo rozczarowała. Film tak samo nie trafił do mnie. Kontynuację planuję przeczytać, ale na nic zniewalającego już się raczej nie nastawiam.
    Pozdrawiam!

    porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie okładka się nie podoba. Wydaje się być taka nijaka. Jeśli chodzi o fabułę - nie wypowiem się, gdyż książki zwyczajne nie czytałam. Na razie jednak nie zamierzam tego nadrabiać - mam już książkowe plany chyba do końca roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie Zostań jeśli kochasz to typowy sredniak :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno w najbliższym czasie przeczytam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń