AUTOR: Jandy Nelson
ILOŚĆ STRON: 374
WYDAWNICTWO: Otwarte
TŁUMACZENIE: Dominika Cieśla-Szymańska
DATA WYDANIA: 12.08.2015r.
JUDE
Czasem nawet najpiękniejszy świat, w którym wschody słońca trwają cały czas, nie może wynagrodzić doznanych krzywd.
Pełna energii buntowniczka zabiegająca o uwagę matki. Samotna i skrycie romantyczna. Podjęła wiele złych decyzji, których skutki musi ponieść.
Kiedyś brat bliźniak był jej najlepszym przyjacielem...
NOAH
Czasem pragniesz czegoś tak bardzo, że jesteś gotów oddać za to cały świat. Nawet słońce.
Noah jest nieśmiały i delikatny. Skonfliktowany z ojcem, silnie związany z matką. Zakochany w sztuce. Marzy o tym, żeby zostać artystą. Jednak staje się kimś, kim nigdy nie chciał być.
Kiedyś on i Jude, jego siostra bliźniaczka, byli nierozłączni…
Jude i Noah, gdy byli jeszcze mali, zaczęli dzielić się pomiędzy sobą światem. Każdy z nich chciał panować nad nim. Prowadzili negocjacje i za pewne rzeczy oddawali między innymi drzewa, kwiaty, czy nawet słońce. Kiedyś byli ze sobą naprawdę bardzo zżyci, aż do dnia, gdy sprawy zaczynają się komplikować, a oni się coraz bardziej od siebie oddalają. Nie myślą już o tym samym, nie wiedzą też o czym myśli jego bliźniak. Czy jeszcze kiedykolwiek ich relacje będą znów tak dobre, jak przed kilkoma laty?
„-Drzewa są fajne- mówię w
roztargnieniu, trochę przytłoczona mnogością tych nagich ciał. miłości i
pożądania dookoła. – Ale one są mojego brata, nie moje – dodaję bez
zastanowienia."
Jude i Noah w pewnym momencie swojego życia zaczęli rywalizować o względy rodziców. Bali się, że w ich sercu jest tylko miejsce na tylko jedno dziecko i każdy nim chciał być. Zapomnieli o tym, jak ważne jest ich wzajemne wsparcie i jak bardzo siebie nawzajem potrzebują.
„Czasem ty wygrywasz, a czasem oni. Czasem kiedy oni wygrywają, ty też wygrywasz.”
„Dużo łatwiej było wtopić się w tło, niż być sobą.”
„Albo pływasz, albo toniesz, takie jest życie.”
Nie wiem, czy to przez styl autorki, który z jednej strony wydawał się normalny, ale w niektórych momentach dość specyficzny, czy też rozmiar czy rodzaj czcionki, a może to przez długość rozdziałów, zdawało mi się, że przeczytanie pięciu stron zajmowało mi prawie godzinę, gdy w rzeczywistości upłynęło tylko kilka minut.
Autorka nie bała się nazywać rzeczy po imieniu. Pisze to, co myśli i nie owija w bawełnę. I choć zdawało mi się, że jest to zaleta, to w niektórych momentach mnie to irytowało. Natomiast przez niektóre potoczne stwierdzenia, książka traciła swoje piękno, kolory i powagę, którą ją darzyłam. Naprawdę, nie jest to typowa młodzieżówka i mogą ją przeczytać zarówno nastolatkowie jak i dorośli i myślę, że każdy z nich się w niej odnajdzie.
Z początku bardziej ciekawiły mnie barwne opowieści Noaha, nie tylko jego historie, ale również sposób, w jaki autorka jego oczyma patrzyła na świat. Każda rzecz była w jego głowie pięknym krajobrazem. Inspiracją do nowego obrazu. A może to przez to, że przez większość tych fragmentów Jude i Noah byli dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Mimo to, że obydwoje bohaterów było w tym samym wieku, to zdawało mi się, że Jude była bardziej dojrzała, zaś Noaha postrzegałam jako jej młodszego brata. Może dlatego, że narracja raz była ze strony trzynasto, później czternastoletniego Noaha, a następnie szesnastoletniej Jude. Z czasem jednak, coraz bardziej zaczęły mnie interesować opowieści dziewczyny. Można powiedzieć, że pod pewnymi względami zżyłam i utożsamiłam się z każdym z rodzeństwa, zarówno wrażliwym Noahem, jak i z Jude, która mimo, że w pewnym momencie swojego życia rozpoczęła bojkot chłopaków, wydaje mi się, że w głębi serca naprawdę pragnęła prawdziwej miłości.
„Musisz dostrzec cuda, żeby się działy cuda.”
Do końca, nawet po przeczytaniu, nie mogłam stwierdzić, czy jest to moja ulubiona powieść. Z jednej strony była cudowna, z drugiej wydawała mi się dość zwyczajna, choć zupełnie inna od wszystkich, które do tej pory czytałam. Chyba pierwsza, w której głównym wątkiem jest motyw rodzeństwa. I myślę, że z tego powodu przemawiała do mnie w szczególny sposób. Myślę również, że każdy kto ma rodzeństwo i je naprawdę kocha, zrozumie głównych bohaterów i to, jak mogli się czuć po tym, jak z dnia na dzień zaczęli się od siebie oddalać.
„Czasem człowiekowi wydaje się, że coś wie na pewno, a potem się okazuje, że nie wie nic.”
Nie mogę się jej doczekać, poza tym bardzo urzekła mnie okładka.
OdpowiedzUsuńPiękna rodzinna historyka, nie czytałam "oddam ci słońce" ale to pozycja, którą w przszłości na pewno przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj kochana :3
OdpowiedzUsuńKsiążka jakże cudowna, zafascynowała mnie zanim jeszcze pomyślałam że chcę ją przeczytać. Ta okładka jest Boska zwłaszcza że jest na niej moja jedna z ulubionych aktorek, nie wiem czy znasz Drew Barrymore. Zacytowałaś piękne cytaty, które naprawdę kuszą. Nie mam wątpliwości że książka wciąga. Właśnie takie kocham że jak odkładasz, znów masz ochotę sięgnąć. Oczywiście książka jest na mojej liście do przeczytania!
Pozdrawiam serdecznie w ten chmurny dzień ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
T.
Książka wydaję się bardzo ciekawa, na pewno kiedyś po nią sięgnę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Oh, na książkę mam ochotę od jakiegoś czasu. Sam fakt, że jest bestsellerem i że tyle osób daje jej pozytywne recenzje mnie do tego zachęca. No a jeśli dołożymy cudowną oprawę graficzną - nic tylko czytać. Mam nadzieję ujrzeć tę książkę w swoich łapkach w niedługim czasie.
OdpowiedzUsuńBo kocham czytać!
słyszałam jak na razie same dobre opinie na temat tej książki muszę ją przeczytać jeszcze w tym roku :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być niesamowita i nie mogę się doczekać aż ja dorwe w swojej ręce ;)
OdpowiedzUsuńTo muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://miedzy--stronami.blogspot.com/
Oczekuję na tę książkę w ramach Book Touru i już nie mogę się jej doczekać!
OdpowiedzUsuńwww.papierowenatchnienia.blogspot.com
Uwielbiam ją ! Genialna :)
OdpowiedzUsuńwww.oczytane.blog.pl
Z początku nie byłam nią zainteresowana, ale z czasem, gdy zaczęłam czytać recenzje, coraz bardziej chciałam przeczytać "Oddam ci słońce" i obecnie czeka na półce :) Masz racje pisząc, ze niewiele jest książek z rodzeństwem w rolach głównych, a że mam młodszą siostrę to chętnie zagłębię się w taką tematykę :) Mam nadzieje, że pozostawi mnie z odczuciami podobnymi do Twoich :D
OdpowiedzUsuń