sobota, 23 maja 2015

Albo Albo Tag

Postanowiłam, że co jakiś czas na moim blogu będą pojawiały się Tagi. Jeśli ktoś z was miałby jakiś pomysł na kolejny lub pytania, na które chciałby uzyskać ode mnie odpowiedź, śmiało piszcie w komentarzach, wiadomościach czy e-mailach. Dziś chcę wam zaprezentować Albo Albo Tag, do którego przeczytania z wielką chęcią was zapraszam. :)


1.Wolisz czytać tylko trylogie, czy tylko powieści jednotomowe?
Zdecydowanie i bez większych namysłów: tylko trylogie. Czytając powieści jednotomowe autor nie daje nam zbyt wiele czasu na poznanie bohaterów, a jeśli już ich dobrze poznamy i pokochamy, to za chwilę musimy się z nimi rozstawać ze świadomością, że nie poznamy już żadnych ich historii i jedynie będziemy mogli się z nimi spotkać po raz kolejny czytając w kółko tą samą książkę. Ja zazwyczaj zżywam się z każdym bohaterem, jakiego spotkam (nie mówiąc o jednotomowych powieści, które stały się moimi ulubionymi), że bardzo trudno mi się z nim rozstać. Z drugiej strony jeszcze trudniej rozstać się z bohaterami, których spotkaliśmy w kilku częściach serii/trylogii. Jednak mimo wszystko wolę czytać trylogię/serie od powieści jednotomowych, które również są świetne
.
2.Wolisz czytać tylko autorki czy tylko autorów?
Biorąc pod uwagę liczbę książek w mojej biblioteczce, w której przeważają powieści autorek, to wybrałabym właśnie ich twórczość. Jeśli miałabym patrzeć na to, jakiej płci jest więcej moich ulubionych książek, to również wygrałyby autorki. Z twórczości autorów (nie licząc lektur szkolnych) czytałam chyba tylko serię "GONE" Michaela Granta, która bardzo mi się podobała oraz "Alchemika" Paulo Coelho. Jednak myślę, że gdybym wybrała tylko powieści napisane przez autorów, to byłoby mi ciężko wybrać książki, jakie chciałabym przeczytać. 

3.Wolisz kupować tylko w empiku czy tylko na stronach internetowych?
To zależy pod jakim względem na to patrzeć. Z jednej strony uwielbiam przechadzać się pomiędzy półkami, które uginają się pod ciężarem masy książek ustawionych w równiutkim rzędzie, obejrzeć je z każdej strony przed kupnem i po prostu uwielbiam widok tylu cudownych książek w jednym miejscu, to kupowanie na stronach internetowych jest zdecydowanie tańczą metodą, nawet pomimo przesyłki. Ale gdyby w empiku częściej były promocje typu 2 w cenie 1 lub -40% na wszystko, bo tylko wtedy cena wyrównywałaby się z tą w internecie, to zdecydowanie częściej tam bym przebywała, choć do najbliższego empiku mam naprawdę spory kawałek drogi. Wolę kupować w księgarni, choć niewykluczone, że więcej razy kupowałam w internecie.

4.Wolisz, żeby wszystkie książki były zekranizowane czy, żeby przekształcono je w serial?
Większość seriali, które wyszły na podstawie moich ulubionych książek nie zostałyby z pewnością przetłumaczone na język polski, co właściwie uniemożliwiłoby mi ich oglądanie, gdyż nie umiem na tyle dobrze języka angielskiego, żebym rozumiała o czym jest w nim mowa. W ekranizacji jest też więcej akcji, efektów specjalnych i jest ona po prostu lepiej wykonana niż każdy z odcinków serialu. Więc z całą pewnością chciałabym zobaczyć ekranizację każdej z książek, które przeczytałam. Zresztą uwielbiam oglądać ekranizację więc co tu dużo mówić.

5.Wolisz czytać 5 stron dziennie, czy 5 książek tygodniowo?
I znowu kolejne pytanie, na którego odpowiedzenie jest niezwykle trudne. Czasami zdarzają się dni, w których nie mam czasu, aby czytać. Staram się w takie dni przeczytać choć jedną/dwie strony. Jest to szczególnie uciążliwe szczególnie wtedy, gdy książka nas tak wkręca, że nie możemy się od niej oderwać, a mimo to, musimy ją odłożyć. Raczej wolałabym czytać 5 książek tygodniowo, gdyż wtedy mogłabym być na bieżąco z wszystkimi nowościami i w międzyczasie czytać jeszcze książki, które czytałam kiedyś i bardzo mi się podobały. Myślę jednak, że złotym środkiem byłaby jedna książka na tydzień.

6.Wolisz być profesjonalnym recenzentem czy autorem?
Tutaj bez zastanowienia odpowiem, że autorem. Jeśli czytaliście LBA, mogliście się tam dowiedzieć, że jednym z moich marzeń jest napisanie własnej powieści i zostanie pisarką. To byłoby po prostu niesamowite móc czytać recenzje innych blogerów na temat mojej własnej powieści, czy też ustawić tę książkę u siebie na półce. 

7.Wolisz czytać 20 ulubionych książek w kółko czy sięgać po nowe pozycje?
Mimo, że wiele powieści, które kiedyś czytałam, w jakiś tajemniczy sposób zniknęły z mojej pamięci, a raczej niektóre ich fragmenty i chętnie bym do nich wróciła, to gdybym miała do wyboru, to wolałabym sięgać po nowe pozycje, niż czytać wciąż te same tytuły. Mogłyby mi się w końcu one znudzić i co ja bym wtedy zrobiła? Dlatego wybieram sięganie po nowe pozycje, jednak gdybym mogła i miała chwilę czasu, to z pewnością często wracałabym do tych już przeczytanych.

8.Wolisz być bibliotekarzem czy sprzedawcą książek?
To chyba jedno z najtrudniejszych pytań, które tutaj padły. Chciałabym być zarówno bibliotekarką jak i sprzedawczynią książek. A może tak księgarnia w bibliotece? Albo biblioteka w księgarni? A może praca na dwa etaty: jeden w bibliotece, a drugi w księgarni? Tak, to zdecydowanie by wszystko rozwiązało. Jeśli miałabym wybrać tylko jedno to chyba by to była praca w bibliotece, a najlepiej, gdyby to była moja własna biblioteka. Urządzona tak jak chcę, z wszystkimi nowościami książkowymi, a nie tylko tymi sprzed kilku lat. Jak teraz tak na to patrzę, to chyba naprawdę wolałabym pracować w bibliotece niż w księgarni, choć obydwie propozycje są bardzo kuszące.

9.Wolisz czytać tylko ulubiony typ literatury czy wszystko poza ulubionym ulubionym typem literatury?
Absolutnie tylko ulubiony typ literatury. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła czytać tylko i wyłącznie te książki, które nie mają w sobie wątku miłosnego, bo w tej sytuacji myślę, że za mój ulubiony "typ" literatury można uznać każdą młodzieżówkę/obyczajówkę/fantastykę/paranormal romance z wątkiem romantycznym. W mniejszym lub większym stopniu, ale musi być. Wśród książek, które przeczytałam z własnej woli, czyli nie lektury szkolne, jeśli była jakaś książka bez wątku miłosnego, to może zdarzyła się taka jedna.

10.Wolisz czytać tylko książki fizyczne czy tylko e-booki?
 Dla mnie e-book to nie książka. Koniec. Kropka. E-booka czytałam bodajże tylko raz w przypadku "Romea i Julii", kiedy musiałam ją jak najszybciej przeczytać, bo była to moja lektura szkolna, nie miałam jej w domu, a biblioteka jak na złość była tego dnia zamknięta. Dałam radę przeczytać tylko połowę tej książki na komputerze. Było to dla mnie bardzo męczące i niewygodne, dlatego też drugą jej połowę dokończyłam czytać jako normalną, fizyczną książkę. Czytając, lubię czuć kartki pod palcami i ten niesamowity zapach. Jeśli tylko nie muszę, to czytam tylko i wyłącznie książki fizyczne.



Mam nadzieję, że podobał wam się ten Tag i jeśli chcecie ich więcej to koniecznie piszcie w komentarzach. Jeśli też macie jakieś pomysły lub propozycje na kolejne tagi to podzielcie się nimi również w komentarzach, chętnie się z nim zapoznam. :)
 

9 komentarzy:

  1. Bardzo fajny ttag :)
    Trochę się rozpisalas :D
    love-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. w większości odpowiedzi się z Tobą zgadzam ;)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super tag. Co do pytania trzeciego. Także uwielbiam chodzić po księgarniach, jest tak pięknie i taki super wybór książek *.*. Nigdy nie kupowałem książek w internecie, raz tylko kupiłem e-booka czytałem na tablecie, strasznie oczy mnie po tym bolały ^.^
    Pozdrawiam
    http://niebioeski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja po księgarniach uwielbiam chodzić i wypatrywać perełek, dotykać okładek i poczuć to niepowtarzalne uczucie, jakim jest przebywanie wśród tylu książek, ale jeśli coś kupuję, to tylko przez internet :D

    Galeria Książek - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jednak inaczej jest, jak się pójdzie do księgarni i wyjdzie z górą książek, niż jak góra książek przyjdzie w paczce... Książki to książki, ale trochę inne uczucie towarzyszy zakupowi.

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka! Bardzo lubię twój blog i czytać twoje posty. Chociaż nie zawsze mogę je komentować, to wiedz, że często tu bywam. Cenię twoją opinię, a twoje recenzje nie raz mnie inspirowały. Dostałam kilka dni temu nietypową nominację do LBA. Jest ona w zupełnie innej formie niż ją znamy w blogosferze. I właśnie z tego powodu postanowiłam wziąć w tym udział, gdyż zwykłe LBA jest nudne i raczej nie ich nie przyjmuję. Osoba, która mnie nominowała nie zrobiła tego też przypadkowo, nominowała osoby, które szanuje i ceni w blogosferze. Więc i ja postanowiłam tak zrobić. Byłoby mi bardzo miło gdybyś przyjęła wyzwanie, które mam dla ciebie i kilku innych blogerów.
    Wszystkie informacje znajdziesz tutaj.
    http://dziennikidestiny.blogspot.com/2015/05/o-tym-jak-przewiduje-przyszosc-porwanie.html
    Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałabym duuuużą trudność w odpowiedzeniu na te pytania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe pytania :) fajne są takie tagi. Zawsze mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam do mojego TAGU! Pozdrawiam ♥
    http://zaaczytanaa.blogspot.com/2015/06/albo-albo-tag-czesc-wszystkim-mam-na.html

    OdpowiedzUsuń