czwartek, 10 lipca 2014

"GONE zniknęli faza druga - głód" Michael Grant



TYTUŁ: GONE zniknęli faza druga - głód
AUTOR: Michael Grant
SERIA: GONE #2
ILOŚĆ STRON: 650
WYDAWNICTWO: Jaguar
TŁUMACZENIE: Jacek Drewnowski
DATA PREMIERY: 24.02.2010



Po trzech miesiącach sytuacja w ETAPIE wygląda jeszcze gorzej niż na początku. Resztki radości z powodu zniknięcia dorosłych rozwiały się jak dym – absolutna wolność przemieniła się w absolutny koszmar. Wśród zdesperowanych dzieciaków narasta agresja. Silni i słabi. Obdarzeni mocą i ci, którzy pozostali „normalni” – dwa zwalczające się obozy. Dostępny dla wszystkich alkohol nakręca spiralę gniewu i strachu. Kończy się żywność, nawet McDonalds nie ma już zapasów… Nadchodzi pora GŁODU.

   
  


Po raz drugi spotykamy się z bohaterami serii „Gone. Zniknęli” Michaela Granta. Po oszałamiającej lekturze od razu postanowiłam sięgnąć po kolejną część licząc na to, że będzie przynajmniej tak samo dobra, jak faza pierwsza. Autor wpadł na niebanalny pomysł i w zdumiewający sposób nam go przedstawił.

Radość, która towarzyszyła dzieciom z powodu zniknięcia dorosłych i wszelkich ograniczeń, prysła jak bańka mydlana. Sytuacja nie dość, że jest dramatyczna z powodu zniknięcia tych, którzy są niezbędni do prawidłowego funkcjonowania, to jeszcze kończą się zapasy żywności. Sam próbuje zmobilizować do pracy zdesperowane dzieciaki, które już i tak się buntują z powodu konieczności przejęcia na siebie obowiązków dorosłych takich jak np. opieka nad młodszym rodzeństwem. Jakby tego było mało relacje pomiędzy „normalnymi”, a „mutantami” również nie są zbyt dobre. Czy Samowi uda się nakarmić głodne dzieci, zanim będzie za późno?

Michael Grant doskonale wprowadził czytelnika w ETAP. W książce nie zabrakło również momentów, w których czytelnik mógł doskonale wczuć się w rolę bohatera i razem z nim przeżywać wszystko to, co czuje dana postać. W tej części również pojawiło się odliczanie do finałowej sceny, co tylko podnosi adrenalinę. Razem z upływającym czasem, w każdym rozdziale widzimy jak coraz ciężej jest dzieciom, które pragną jedzenia. Jednak postanawiają walczyć i zwyciężyć z głodem. Wiedzą, że być może za chwilę mury ETAPu znikną, a oni z powrotem poczują się bezpieczni w objęciach swoich najbliższych. Że już nie będą głodować i martwić się tym, czy jutro będą mieli coś do zjedzenia.

Jednak bohaterowie z upływającym czasem zaczęli odczuwać strach. Bali się, że dorośli być może już nigdy więcej nie wrócą do nich. Że do końca swojego, jak podejrzewali, bardzo krótkiego, życia nie zobaczą już swoich najbliższych. Byli głodni i byli w stanie zrobić wszystko, aby zdobyć, chociaż kęs czegoś co „dało” się zjeść.

Po przeczytaniu tej części od razu chciałam sięgnąć po następne. Autor pozwala zżyć się z bohaterami tak, aby przeczytać kolejne jego dzieła. Polecam tę książkę tym, którym tak bardzo podobała się pierwsza część, że nie potrafią jej tak po prostu porzucić.

1 komentarz:

  1. cóż ja miałam trochę inne odczucia. pierwsza część ciekawa, dość oryginalna jeszcze kilka lat temu. Po jakimś czasie zabrałam się za etap 2. i odstawiłam po przeczytaniu ponad 1/4 książki. Nie potrafię się znowu wciągnąć, sama idea samodzielności dzieciaków już nie jest tak ciekawa, wręcz męczy.... Gdy pomyślę, że ta seria ma tak dużo tomów.... w życiu nie przeczytam wszystkich, podczas gdy już drugi tom mnie nużył :P To tylko moja opinia, czytelnicy i tak uwielbiają tą serię ;)

    OdpowiedzUsuń