czwartek, 16 stycznia 2014

"Księżyc w nowiu" Stephenie Meyer

TYTUŁ: Księżyc w nowiu
AUTOR: Stephenie Meyer
SERIA: Zmierzch #2
ILOŚĆ STRON:  476
WYDAWNICTWO: Dolnośląskie
TŁUMACZENIE: Joanna Urban
DATA PREMIERY: 19.10. 2007


Podobnie jak pierwsza powieść o nastoletniej Isabelli Swan Księżyc w nowiu jest połączeniem romansu z trzymającym w napięciu horrorem, w którym rozterki zakochanej dziewczyny przeplatają się z opisami mrożących krew w żyłach niesamowitych wydarzeń. Sądząc po popularności wszystkich tomów sagi, nie tylko jej bohaterka, ale i sama autorka ma duże szanse na nieśmiertelność. Edward Cullen to wciąż dla Belli najważniejsza osoba pod słońcem. Są parą i jest im razem cudownie. Gdyby tylko chłopak nie był wampirem! Niestety, ten fakt wszystko komplikuje, także z pozoru niewinną zażyłość dziewczyny z przyjacielem z dzieciństwa Jacobem. Wiosną Edward musiał bronić ukochanej przed swoim krwiożerczym pobratymcem, jesienią zakochani uświadamiają sobie, że był to dopiero początek ich kłopotów...



 
„Księżyc w nowiu” to kontynuacja sagi „Zmierzch” autorstwa Stephenie Meyer. Wiele nastolatek zakochało się w książce o miłości bardzo przystojnego wampira do raczej zwyczajnej nastolatki. Jest również liczna grupa, która ją znienawidziła. Faktycznie nie jest to bardzo wymagająca powieść, ale ja miło spędziła przy niej kilka wieczorów, dlatego też chętnie sięgnęłam po drugą część bestsellerowej sagi „Zmierzch”.

Tak jak w „Zmierzchu” akcja rozgrywa się w miasteczku Forks, w którym mieszka Bella wraz z ojcem. Z upływem stron przenosimy się również do Włoch, do miasta Woltera, które zamieszkują Volturi. Głównym tematem poruszanym w tej części jest załamanie nerwowe Belli po tym jak zostawił ją Edward. Pozbierać się jej pomaga Jacob Black, czyli przyjaciel z dzieciństwa. Spędzają razem dużo czasu, ale Bella nie potrafi zapomnieć o ukochanym. Zaczyna robić nieodpowiedzialne i lekkomyślne rzeczy, które mogą doprowadzić do nieszczęścia.

Już od początku książki Bella zaczęła mnie irytować. Non stop lamentowała nad tym, że jest starsza od Edwarda i chciała jak najszybciej zostać wampirem. Później jej żal nad tym ile ma lat przerodził się w pewnego rodzaju histerię po tym, jak zostawił ją chłopak. Jej bunt przejawiał się w dziwnych zachowaniach, na które wcześniej nie miała ani ochoty ani odwagi. Ale w książce jest jeden wielki plus: Jacob uczestniczy w akcji prawie przez cały czas.

Styl pisania autorki nie uległ zmianie. Ma ona swój i charakterystyczny sposób, przez co bez problemu poznałabym, że to jej książka. „Księżyc w nowiu” jest napisany prostym językiem, ale  wbrew pozorom nie czytało mi się go zbyt szybko. Pojawiają się w nim liczne opisy rozciągnięte na całe strony, jednak książka dzięki temu zyskuje swój urok. Bardzo podobały mi się dialogi i sposób wypowiadania się każdej postaci.
Tytuł tej książki odnosi się do powieści. Edward jest ukazany jako księżyc. Jako, że jest w nowiu, oznacza to, że praktycznie tylko przez pewien moment będzie uczestniczył w fabule. Okładka ta nie ma jednak głębszego znaczenia.

Czy „Księżyc w nowiu” był lepszy od „Zmierzchu”? Raczej nie. Ale czy mi się podobał? Zdecydowanie tak. Tak jak w poprzedniej części były w niej momentu tajemniczości, radości, smutku, ale też te komiczne, przy których niejednokrotnie roześmiałam się na głos. Polecam ją wszystkim, którym spodobała się poprzednia część sagi, jednak nie oczekujcie od niej dużo więcej niż od jej poprzedniczki.
  

1 komentarz:

  1. Uwielbiam serię tych książek. ;3
    Fajny blog, poczytam chętnie, ponieważ mam ochotę sobie kupić jakąś książkę, a skoro piszesz recenzje, to powinnam coś znaleźć. ^^

    Dodałam do obserwowanych.
    Zapraszam do mnie! ;3
    http://chizu-chan-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń